Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zielono mi
Administrator
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 20:23, 20 Lis 2008 Temat postu: Za zakrętem |
|
|
Który z wierszy Agnieszki pomógł Wam przetrwać najtrudniejsze chwile?
Który sprawił, że poczuliście się mocniejsi? Który znacie na pamięć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zielono mi
Administrator
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 21:02, 20 Lis 2008 Temat postu: Nie bądź |
|
|
Nie bądź
Nie bądź smutna,
no nie bądź,
ta mgiełka, to tylko pamięć.
Patrz jakie czyste niebo,
a w morzu - łabędź!
Nie bądź smutny, ja nie chcę,
to czarne, to tylko myśli,
dalej jest mała przystań
na brzegu Wisły.
Nie bądź smutna, no nie bądź,
ta chmura jest małą chmurką,
jutro już będzie słońce
i ciastko z dziurką!
i dalej...
Za chwilę
Za chwilę
będzie już naprawdę za chwilę...
Zbiegniemy chyżo z wydm
i może znajdziemy parę poziomek
w różowych dekoltach świtu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zielono mi
Administrator
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 21:10, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ten tekst w wykonaniu Doroty Ślęzak przypomniał o sobie w najbardziej odpowiednim momencie... [link widoczny dla zalogowanych]
Muszę coś zrobić z włosami
Muszę coś zrobić z włosami,
muszę coś zrobić z włosami,
muszę coś zrobić z oczami,
bo tak mi jakoś ciemno.
Czarna woda między nami
i sokole oczy,
czyśmy sobie winni sami,
czy nas świat zaskoczył.
Czarna woda między nami
i sokole oczy,
czyśmy sobie winni sami...
Muszę coź zrobić z listami,
muszę coś zrobić z listami,
muszę coś zrobić z myślami,
bo tak mi jakoś ciemno.
Żywy ogień między nami,
wielki pożar ziemi,
czyśmy sobie winni sami,
czyśmy wymyśleni?
Żywy ogień między nami,
wielki pożar ziemi,
czyśmy sobie winni sami...
Muszę coś zrobić z nocami,
muszę coś zrobić z nocami,
muszę coś zrobić z rankami,
bo tak mi jakoś ciemno.
Kłamstwa w nas jest coraz więcej,
rzadkośmy weseli,
czy nam ktoś zawiązał ręce,
czyśmy nie dość chcieli?
Kłamstwa w nas jest coraz więcej,
rzadkośmy weseli,
czy nam ktoś zawiązał ręce...
Chociaż tak mocno czekamy,
chociaż tak mocno czekamy,
czy my się kiedyś spotkamy,
ja z tobą, ja z tobą,
a ty ze mną.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zielono mi dnia Wto 12:31, 02 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
guma do zucia
Dołączył: 27 Lis 2008
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 15:11, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Kamień z serca (w zasadzie jest ze mną od zawsze)
Ten kamień, który w sercu noszę,
pozostaw mi, Panie.
Nie daj by czas
jak lekarz morderca
spłynął na moje posłanie
i... kamień z serca!
Tyleś mnie razy wywiódł
z legowisk niekochanych,
że dziś mi, po latach tylu,
nie plaster daj, lecz... kamyk.
Nie pozwól z gorączki tej powstać.
Nie kuruj zapomnieniem.
Chcę czyjąś jeziorną postać
na pustej przechować scenie.
Ten, co mi kamień wsączył
jak wino do krwi pustej,
niczemu nie jest winien.
Jest niebem i lustrem.
Nie ratuj mnie, Panie, nie tul,
nie ciągnij na wódkę,
ja już właściwie nie-tu,
zebrałam szmatki... suknie...
Nie daruj mi w raju jabłek
ni w celi - papieru i pióra.
Ja Ci tak pięknie słabnę
jak popołudnie w biurach.
Ach, lekko kamień mój dźwigać...
Lżej niż po innych - pierścionki.
Z nim umknę, wniebowzięta,
jak wniebobiorą skowronki.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
jesienny chłopak
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 3:34, 03 Gru 2008 Temat postu: Umrzeć z miłości |
|
|
Umrzeć z miłości
Chociaż raz
warto umrzeć z miłości
Chociaż raz.
A to choćby po to,
żeby się później chwalić znajomym,
że tak bywa.
Że tak jest.
...Umrzeć.
Leżeć w cmentarzu czyjejś szuflady
obok innych nieboszczyków listów
i nieboszczek pamiątek
i cierpieć...
Cierpieć tak bosko
i z takim patosem,
jakby się było Toscą
lub Witosem.
...I nie mieć już żadnych spraw
i do nikogo złości.
I tylko błagać Boga, by choć raz,
coć jeszcze jeden raz
umrzeć z miłosći.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
orzechowa
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:57, 05 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
przywodzi na myśl najpiękniejsze sopockie wieczory...
Loczki
Dziś morze leniuchuje,
ziewa bezwstydnie,
jak wielki szary pies,
i marudzi.
Nie ma ludzi
i morze
może robić to, co chce.
Czasem tylko stary kalosz
przypomni
niedokończoną symfonię...
Chodźmy sobie
opici zapominaniem,
bajka popielacieje,
wstaje wiatr
i śmieją się nasze loczki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alter_ego
Dołączył: 03 Gru 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:49, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Że ja szaleję, to nie pańska wina,
i nie przeze mnie pan tak blady jest.
Ot, świat zakipiał,
nie nasza w tym przyczyna,
to krzyczy w słońcu fioletowy bez.
Ty obojętny, chłodny mój aniele,
mam apetyt na ten gorzki lód,
lecz nam nie wolno,
my tu jak w popiele,
demony grają nam z piekielnych nut.
Wypijmy za nas,
niech zapłonie szklanka,
pijmy za nas,
niech się pali lód,
jak złe motyle,
żyjmy do poranka,
żyjmy chwilę, niech się stanie cud.
A ty nie próbuj mnie pokochać serio,
ty oczy zamknij, będzie co ma być,
diablicą będę, złudą czy feerią,
nie pytaj mnie, najlepiej szklankę chwyć.
Chwilę płonąć, potem umrzeć młodo,
i tańczyć, tańczyć jak zraniony ptak.
Umrzeć młodo i powtarzać - tak.
Tak, tak. Tak, tak!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
unikatowy
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:19, 18 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
'Im bardziej ciebie zapominam'
Im bardziej ciebie zapominam,
tym bardziej twarz ta mnie przeraża,
co z lustra patrzy na mnie co dzień
jak smutny sędzia na zbrodniarza.
Zostań ze mną,
żebym była lepsza,
zostań ze mną,
zostań dla mnie samej,
wyrzeźbiłam cię w powietrzu,
oprawiłam w złotą ramę -
czas nie zatarł naszych śladów jeszcze...
Zostań ze mną,
żebym patrzyła wszystkim prosto w oczy,
żeby ludność o mnie śniła
od Warszawy po Zakroczyn.
Im bardziej ciebie mi nie potrzeba,
tym bardziej twarz ta mi niemiła
co z lustra patrzy na mnie co dzień,
jakby mną była i nie była...
Zostań ze mną,
w mej pamięci podłej,
zostań ze mną,
żebym była ładna,
zostań, bym w kawiarni modnej
nie przelękła się zwierciadła -
zapominać to nie sztuka żadne.
Zostań ze mną w mojej duszy chorej,
zostań ze mną, żebym był młoda,
bym wzdychała w każdy wtorek:
"Szkoda, szkoda, szkoda, szkoda".
Im bardziej jestem roztargniona,
Kiedy twe imię słyszę z boku,
Tym bardziej mi wstyd, że nie płaczę,
Tak jak płakałam w zeszłym roku.
Zostań ze mną,
zostań choć na niby,
w moich gestach,
w tym jak głowę noszę,
zostań ze mną, nawet gdybym
zapomniała o co proszę.
choć to tylko jeden z wielu..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
4600236
Dołączył: 24 Maj 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rypin
|
Wysłany: Pon 17:30, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam Osiecką... O dziwo wpadła mi w ręce krótko po tym jak zostawił mnie facet. Bardzo to przeżyłam, ale wiersze Agnieszki koiły mój ból. To nie musiały być całe wiersze... ale chociażby fragmenty/ Oto wiersz "na zakręcie":
Dobrze się pan czuje?
To świetnie,
właśnie widzę - jasny wzrok, równy krok
jak w marszu.
A ja jestem, proszę pana, na zakręcie.
Moje prawo to jest pańskie lewo.
Pan widzi: krzesło, ławkę, stół,
a ja - rozdarte drzewo.
Bo ja jestem, proszę pana, na zakręcie.
Ode mnie widać niebo przekrzywione.
Pan dzieli każdą zimę, każdy świt na pół.
Pan kocha swoja żonę.
Pora wracać, bo papieros zgaśnie.
Niedługo, proszę pana, będzie rano.
Żona czeka, pewnie wcale dziś nie zaśnie.
A robotnicy wstaną.
A ja jestem, proszę pana, na zakręcie.
Migają światła rozmaitych możliwości.
Pan mówi: basta, pauza, pat.
I pan mi nie zazdrości.
Lepiej chodźmy, bo papieros zgaśnie.
Niedługo, pan to czuje, będzie rano.
Ona czeka, wcale dziś nie zaśnie.
A robotnicy wstaną.
A ja jestem, proszę pana, na zakręcie.
Choć gdybym chciała - bym się urządziła.
Już widzę: pieska, bieska, stół.
Wystarczy, żebym była mila.
Pan był także, proszę pana, na zakręcie.
Dziś pan dostrzega, proszę pana, te realia.
I pan haruje, proszę pana, jak ten wół.
A moje życie się kolebie niczym balia.
Pora wracać, już śpiewają zięby.
Niedługo, proszę pana, będzie rano.
Iść do domu, przetrzeć oczy, umyć zęby.
Nim robotnicy wstaną.
Dodam jeszcze, że przecudne wykonanie Jandy dodaje uroku temu tekstowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna_Inezka
Dołączył: 22 Lut 2011
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:15, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Osiecka pojawiła się w najtrudniejszym momencie...wczytuje się w jej utwory, które wciąż są żywe...
Dobrze się pan czuje?
To świetnie,
właśnie widzę - jasny wzrok, równy krok
jak z marszu.
A ja jestem, proszę pana, na zakręcie.
Moje prawo to jest pańskie lewo.
Pan widzi: krzesło, ławkę, stół,
a ja - rozdarte drzewo.
Bo ja jestem, proszę pana, na zakręcie.
Ode mnie widać niebo przekrzywione.
Pan dzieli każdą zimę, każdy świt na pół.
Pan kocha swoją żonę.
Pora wracać, bo papieros zgaśnie.
Niedługo, proszę pana, będzie rano.
Żona czeka, pewnie wcale dziś nie zaśnie.
A robotnicy wstaną.
A ja jestem, proszę pana, na zakręcie.
Migają światła rozmaitych możliwości.
Pan mówi: basta, pauza, pat.
I pan mi nie zazdrości.
Lepiej chodźmy, bo papieros zgaśnie.
Niedługo, pan to czuje, będzie rano.
Ona czeka, wcale dziś nie zaśnie.
A robotnicy wstaną.
A ja jestem, proszę pana, na zakręcie.
Choć gdybym chciała - bym się urządziła.
Już widzę: pieska, bieska, stół.
Wystarczy, żebym była mila.
Pan był także, proszę pana, na zakręcie.
Dziś pan dostrzega, proszę pana, te realia.
I pan haruje, proszę pana, jak ten wół.
A moje życie się kolebie niczym balia.
Pora wracać, już śpiewają zięby.
Niedługo, proszę pana, będzie rano.
Iść do domu, przetrzeć oczy, umyć zęby.
Nim robotnicy wstaną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justynka20
Dołączył: 23 Gru 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 22:25, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Na pamięć znam bardzo, bardzo dużo wierszy Agnieszki Osieckiej.
Do tych, które najbardziej zapadły mi w pamięć należą:
"Jeżeli jest"
(...) tu kukły ludźmi się bawią
tu igra z nami czas
tu wielkie młyny nas trawią
i pył zostaje z nas.
na to, że z pyłu pył
i za początkiem kres
ratunkiem miłość bywa - jeżeli miłość jest.
jeżeli jest możliwa"
"Oczy tej małej"
"Oczy tej małej jak dwa błękity
myśli tej małej białe zeszyty
a Tyś był dla niej jak młody Bóg
pokłoń się do jej martwych nóg"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|